Obozy Caerbannog to utrzymany w klimatach fantasy, doskonały sposób spędzania wolnego czasu dla młodzieży. Realizowane są przez profesjonalną kadrę i organizowane przez Biuro Podróży i Turystyki Almatur Katowice. Od 2012 roku na turnusach naszych obozów bawiło się już kilkuset uczestników. Naszymi priorytetami są jakość przedsięwzięcia i satysfakcja uczestników. Cele osiągamy poprzez stały rozwój, skrupulatną selekcję kadry oraz ciągłą pracę nad systemem i własnymi kompetencjami. Z każdym sezonem obozy Caerbannog stają się większe i lepsze, dzięki słuchaniu opinii uczestników, oraz ciągłym eksperymentom i wzbogacaniu programu.
Rok 2012 przyniósł ze sobą szczęśliwy debiut naszych obozów fantasy. Po dwóch latach przygotowań, z dumą mogliśmy zaprosić pierwszych uczestników do przeżywania przygód w stworzonym przez nas świecie Caerbannog. Mamy nadzieję, że nie tylko uniwersum Caebannog, ale także inne aspekty obozu sprostały Waszym oczekiwaniom oraz że będziecie powracać do nas podczas kolejnych sezonów. To właśnie Wasza wyobraźnia i żądza przygód są esencją obozów Caerbannog i motywują nas do ciągłego polepszania ich jakości.
I turnus 2012
A oto przed Wami streszczone podsumowanie letniego sezonu 2012, opatrzone komentarzami Mistrzów Gry z SMG Tempus. Z pięciu turnusów, które odbyły się w ośrodku Ponik na Jurze Krakowsko-Częstochowskiej, pierwszy przypadł w udziale MG Ediemu, MG Kościejowi i MG Endo.
„Jakkolwiek dziwnie to zabrzmi, podobała mi się interakcja Uczestników ze światem Caerbannog. Byli ciekawi, „drążyli temat”, zagłębiali się w struktury i warstwy Caerbannog, by jeszcze lepiej poznać i zrozumieć to uniwersum. I po jedenastu dniach wciąż czuli niedosyt. To daje mi poczucie, że nasza praca ma sens. Dajemy Uczestnikom labirynt wyobraźni; żywy, barwny i ogromny świat, który mogą zwiedzać, poznawać, odkrywać… I zmieniać. Innymi słowy, chętnie znów wpuszczę Graczy to labiryntu, który opuścili rok temu. Największą popularnością cieszyły się sesje, co bardzo raduje. Świat zaciekawił graczy, a więc jest dobrze skonstruowany i interesujący.” – MG Kościej.
Na LARPie pojawili się następujący NPC: Edi jako Scypio, kapłan Cesarza z Somorii; Dragon jako Mordecai, Talmidiański mag; Moren jako Maria, herald z Talmidii; Kościej jako Miłosz z Młyńska, książę Górnomołtawski; Jucha jako rycerz z Somorii oraz Endo jako tak zwany „ghost” (duch – osoba, która podczas LARPa pilnuje przestrzegania zasad mechanicznych gry).
II turnus 2012
Na drugim turnusie mistrzował MG Jucha, a żeby on i jego sześcioro graczy nie czulo się samotnie, na LARPa końcowego przybyła spora liczba NPC. 🙂
„Drugi turnus był wymagający, ale dał mnóstwo satysfakcji. Problemem był natłok spraw do załatwienia, którymi nie mogłem się podzielić z innymi prowadzącymi, bo razem z sześcioma uczestnikami byliśmy jedynymi RPGowcami na tym turnusie. Mimo przeciwności udało się ogarnąć nowe miejsce na LARP i nie wprowadzić wielkiego zamieszania na obozie. Trudno wypowiadać się za moich graczy, ale mnie najbardziej podobały się sesje, a sądząc po ich dopytywaniu się o nie, im też. Planszówki i otulinowce też nie były w odstawce. Żałuję tylko tej obiecanej sesji dla uczestników innych obozów, która się nie odbyła z powodu braku czasu. Los rzucił bohaterów graczy na wybrzeże Cosarii. Starli się z międzynarodową i boską intrygą i przeżyli, nawet jeżeli otarli się o śmierć. Ujrzeli na własne oczy moment wybuchu wojny apolitańsko – cosaryjskiej i nadali sprawom szybkiego obrotu tak, by nic nie było w stanie zapobiec konfliktowi. Na LARPie, na którym miano decydować czy przeżyją czy nie, odwlekli swoją egzekucję.” – Mistrz Jucha.
Udział w LARPie wzięli: MG jucha: Apostoł/ Senator aep Jutlinn; Nina: Vertandi, bogni Morza Wewnętrznego; Muhah: Dunys Żeglarz, faworyt bogini; Mitas: Beneasz Lew; MG Dragon: Mordecai; MG Greebo: Valdez Fomora; MG Kościej: Henri Fomora; MG Moren: Lea, uczennica Mordecaia
III turnus 2012
Turnus trzeci wymagał od Mistrzów ogarnięcia największej liczby uczestników (19 osób). MG Greebo, MG Wojciech oraz MG Gorczyk postanowili podjąć się tego zadania. Mistrz Greebo, jak się okazało, najlepiej sprawdził się przy rozwiązywaniu problemów wychowawczych czy ewentualnych napiętych sytuacji (lepiej nie zadzierajcie z MG Greebo… :-P). Mistrz Wojciech z wielką werwą zabrał się do aranżowania coraz to nowszych scenariuszy bitew, a miecze otulinowe, a Mistrz Gorczyk był w swoim żywiole mogąc pomagać graczom robić stroje na LARPa.
„Trzeci turnus obfitował w wydarzenia. Uczestnicy PRAWIE nie sprawiali kłopotów kadrze, a pogoda dopisywała przez większość czasu. Współpraca MG i graczy doprowadziła do powstania nowych trybów walki na otulinowce, takich jak terenowa modyfikacja znanej gry DOTA czy Heroes of Might&Magic. Sesje były dynamiczne, a gracze na stałe odcisnęli swoje piętno w świecie Caerbannog (a także w psychice niektórych mistrzów… ;-)), jednak to finałowy LARP był momentem kulminacyjnym. Bohaterowie graczy weszli w interakcje z jednymi z najważniejszych postaci z Plemion i Somorii czyli Wita Miłosza z Młyńska (Kościej) oraz Wielkiego Kapłana Scypia (Greebo). Pojawiły się tam także dwie bardziej tajemnicze postacie – szaman Rav’Gar z leżącego na dalekiej północy Connriachtu (Wojciech) oraz wiedźma-zielarka (Patrycja), które skrywały więcej niż gracze mogli przypuszczać. LARP zakończył się wydarzeniami, które odbiły się echem nie tylko na następnych turnusach, ale również będą miały swoje skutki w nowym sezonie.” – Mistrz Zacha.
IV turnus 2012
Podczas czwartego turnusu kadrowali MG Dziki i MG Patrycja. Podobnie, jak na pozostałych obozach, finalny LARP odbył się z udziałem większej ilości kadry, a co za tym idzie większej ilości NPC. Poza LARPem końcowym miała miejsce ciekawa drama przy blasku księżyca i płomieniach ognia… (i dziwnych okrzykach ludzi, którzy kilkadziesiąt metrów dalej oglądali jakiś mecz 😛 na szczęście szybko ucichli).
„To były pierwsze obozy Caerbannog, mój pierwszy raz jako wychowawczyni na obozie, a dla większości graczy pierwsze zetknięcie z fabularnymi RPG… Jak na tyle pierwszych razów, poszło świetnie! Ja i Mistrz Dziki byliśmy pozytywnie zaskoczeni tym, jak bardzo zgrani byli nasi gracze. Wszyscy darzyli się sympatia, pomagali sobie i byli wobec siebie lojalni nie tylko na sesjach, ale także w trakcie pozostałych zajęć. Uczyniło to pracę moją i MG Dzikiego bardzo satysfakcjonującą i przyjemną, a graczom pozwoliło w pełni cieszyć się wyjazdem. 🙂 Czułam się szczęśliwa, kiedy zasypywali mnie swoim zwyczajowym gradem pytań – „kiedy kolejna sesja?; „a kiedy będzie larp?”; „a mogę wyzwać mistrzynię na pojedynek?”; „gdzie dziś walczymy na pyty?”; „a możemy zabrać maskę orka i straszyć małe dziewczynki?” „a jakie batoniki mistrzyni lubi najbardziej?” i wiele wiele więcej… ;-)” – Mistrzyni Patrycja.
Na LARPie wystąpili: Patrycja jako Karra Czarna Zemsta, Jucha jako Totem Lis, Moren jako bogini Maeba, Dragon jako Aidan Piękny, szaman klanu Jelenia, Dziki jako Trian Śnieg We Krwi, posłaniec Klanu Pająka; Kościej jako Ri klanu Sowy i zarazem gospodarz imprezy; Basia jako matka zamordowanych dzieci z Klanu Jelenia; Elf jako Rangar Oko Burzy.
IV turnus 2012
Piąty turnus odbył się pod pieczą MG Dragona i MG Endo. Poniżej komentarz prezesa SMG Tempus, Dragona (to ma sens):
„Piąty i ostatni turnus sezonu 2012, wydawać by się mogło, powinien wieńczyć opowieść, zamykać wątki i pozwolić wszystkim uczestnikom z satysfakcją rozjechać się do domów. To pierwsze i ostatnie to prawda, ale z tym zamknięciem wątków nie można przesadzać. Fabularnie turnus piąty był bezpośrednią kontynuacją wydarzeń z turnusów pierwszego i trzeciego. Wiele wątków historii świata Caerbannog zostało wyjaśnionych, lecz pojawiło się też wiele nowych pytań. Można więc powiedzieć, że ostatni turnus był zakończeniem pewnego rozdziału, a nie całej opowieści. Cały sezon porównałbym też zresztą do małego kamyczka, który pociągnie za sobą całą lawinę wydarzeń. Jeśli natomiast chodzi o sam turnus i uczestników, to nie ma tu miejsca na niejasności. Wszyscy dobrze się bawili, a ewentualne wymknięcia się uczestników z wieczornej dyskoteki są łatwe do przewidzenia przez kadrę i krnąbrni uczestnicy szybko byli przywoływani do porządku. Sam obóz RPG liczył tylko dwie drużyny po cztery osoby, więc kameralne grono sprzyjało integracji, zwłaszcza podczas planszówek, kiedy to uczestnicy starali się rozkminić w jaki sposób w uczciwej grze Mistrzowie i tak ich pokonują… (no, może nie zawsze, potraktujcie to jako małą prowokację).”
Skład ekipy LARPowej: Mg Jucha jako Lew (pretendujący do miana Szkarłatnego); Mg Kościej jako sam Andriej z dynastii królów Plemion, obecnie bez tronu; Mg Moren jako Szamanka; Mg Endo jako Bóg Lasu (gospodarz LARPa); Mg Dragon jako Mordecai, mag bojowy z Talmidii.
Alas! Tak oto wyglądał pierwszy sezon obozów RPG Caerbannog. Przez kolejne lata rośliśmy w siłę i w liczbach, naradzaliśmy się, dyskutowaliśmy o waszych uwagach i pracowaliśmy nad nowymi wersjami świata i mechaniki. Szykujcie się na epickość. Trenujcie tężyznę ciał i umysłów. I jedźcie na obozy RPG Caerbannog, po kolejną dawkę przygód i wspomnień, które będziecie wspominać latami.
Do zobaczenia!