Wschodnia Marchia, Nacja Finewyru
Cosaria to rozbite państwo położone we wschodniej części kontynentu. Mieszczą się w niej ogromne pustynie, góry oraz wielkie połacie iglastych lasów. Różnorodność krajobrazu spowodowana jest rozpiętością terenów Wschodniej Marchii, graniczącej na północy z mroźnym krajem barbarzyńców oraz z ciepłym oceanem na południu.
Mieszkańcy tego kraju nie są jednak tak zróżnicowani, jak jego krajobraz. To przeciętnego wzrostu ludzie, o śniadej karnacji. Z reguły są opaleni, mają ciemne włosy i brązowe oczy. W porównaniu do innych państw są dość licznym narodem, jednak konkretnej liczebności nie sposób określić dokładnie, gdyż w Cosarii nie istnieje na tyle rozwinięta administracja, która mogłaby przeprowadzić spis ludności.
W teorii Cosaria jest królestwem rządzonym przez Boginię-Królową, sprawującą swoją władzę z ruin dawnej stolicy Casa de la Reina. W rzeczywistości jednak władza Królowej jest bardziej uznaniowa i wynika z wiary Cosaryjczyków w jej boskość. Realną władzę sprawują wiekowe Familie. Największa piątka podzieliła Cosarię na własne terytoria, których wielkość zmienia co jakiś czas, z każdym małym konfliktem lub wojną domową.
Wschodnia Marchia słynie także ze swej floty oraz rzemiosła szkutniczego, a także morskich podbojów i odkryć. Niektóre z wypraw łupieżczych przeszły do legendy, a imiona heroicznych kapitanów pamiętane są jeszcze przez wieki po ich śmierci. Wielu kupców i żeglarzy straciło majątek, a czasem i życie, w spotkaniach z kaperskimi galeonami.
Przez większość obcokrajowców lud Bogini-Królowej uważany jest za prostacki, a na temat tamtejszych miast panuje opinia o wszechobecnym brudzie i czającymi się za każdym rogiem wszelkiej maści przestępcami. Choć w pewnej mierze to prawda, sami Cosaryjczycy uważają siebie raczej za ludzi temperamentnych, energicznych i żądnych przygód, niż za złodziei i morderców.
Odwieczną bolączką Cosarii jest wzmacnianie siebie, jako państwa. Wraz z odzyskaniem niezależności od Cesarstwa, Rodziny zaczęły umacniać swoją pozycję i współpracować, choć ciężko zapomnieć o starych waśniach. Łączy ich wspólna niechęć wobec wszystkich tych, którzy odebrali Cosaryjczykom najcenniejszy skarb – wolność. Nikt fizycznie nie zakuł ich w kajdany, jednak zmuszenie całego państwa do poddania i, co gorsza, podporządkowania się obcym zasadom, odbierane jest jako najgorsza obelga, jaką człowiek lub bóg mógł uczynić.
Grając Cosaryjczykiem
Piraci, złodzieje, awanturnicy – każdy żądny przygód gracz może wybrać temperamentnego, wolnego człowieka, który dla swych własnych ideałów gotów jest kraść, zabijać, zdradzać, ale także poświęcić się dla przyjaciół. Cosaryjczycy mają swój honor, ale sami ustalają, co jest dla nich honorowe, a co nie. Jeśli masz ochotę zagrać kimś, kto chce pokazać swoją indywidualność oraz nie okazywać litości słabym, Cosaryjczyk jest dla ciebie.
- Możesz zagrać należącym do Familii Fomora marynarzem, który zszedł na ląd, aby wykonać specjalną misję dla swojego kapitana, lub aby ukryć w bezpiecznym miejscu zgromadzone skarby.
- Możesz wcielić się w rolę szlachetnie urodzonego rycerza z Familii Catalina, który przemierza świat by ratować damy z opresji i szukać okazji do rozsławienia swojego imienia.
- Możesz grać przebiegłą dyplomatką i szpiegiem z Familii Morbida, która nie zawaha się posunąć do skrytobójstwa, byle tylko osiągnąć swoje cele.
Stereotypy
- Apolitania: Szumowiny straszne, panoszą się jak pany po naszych ziemiach, mimo, że grzecznie od pokoleń dajemy im znać, że nie są tu mile widzianymi gośćmi.
- Connriacht: Przerośnięci innowiercy, czasem pojawiają się w naszych stronach, ale tylko z nimi kłopot – niczego wartościowego przy nich nie uświadczysz. Najlepiej zejść im z drogi, nie mają w zwyczaju zagrzewać nigdzie miejsca.
- Cosaria: To my. I na chwałę Bogini-Królowej, nigdzie się nie wybieramy. Prędzej czy później los się do nas uśmiechnie i skarby Finewyru będą nasze!
- Dwory Aretaiu: Egzotyczni dziwacy, gdyby nie te ich przeklęte rytuały, można by było się z nimi jakoś dogadać. Ale lepiej, żeby siedzieli tam, gdzie są i nie wtrącali się w sprawy cywilizowanego świata.
- Isaliani: Sprzedajne gogusie, siedzą tylko na tych swoich stosach złota i dzieł sztuki. Czego nie oddadzą po dobroci, odbierzemy siłą.
- Kasselan: Cholerni piraci, panoszą się po morzu i utrudniają pracę naszym marynarzom. A jak kogoś przypadkiem zniesie na ich archipelag, to jeszcze gorzej. Wszystkim się dzielą, jakby się w ogóle nie bali złodziei.
- Plemiona: Bogobojni pieniacze, obrażają się o byle co, ale tak dobrego miodu pitnego to nigdzie nie uświadczysz.
- Somoria: Zdradzieccy pyszałkowie, mogliby odwalić się od naszych wewnętrznych spraw. Ale ten pomysł z czystką bogów mieli niezły.
- Talmidia: Pokręceni krzykacze, takich tutaj nie obsługujemy. Lepiej z nimi nie zadzierać, chyba, że masz ze sobą całą bandę.
Cosaryjskie Pochodzenie
- Kategorie umiejętności: zwiększ o 1 bonus do kategorii Społecznej lub Praktycznej.
- Umiejętność: wybierz Przebiegłość, Złodziejstwo lub Zwinność. Zyskujesz w niej biegłość i 1 poziom.
- Obrony: zwiększ o 1 poziom Uniki.
- Język: cesarski.
- Pływak: Silny nurt, głęboka toń ani zimna woda nie są Ci straszne. Potrafisz świetnie pływać i utrzymywać się na powierzchni wody. Twoja Szybkość podczas pływania to 3/4 (zamiast 1/2) normalnej Szybkości. Ponadto potrafisz wstrzymać oddech na dwa razy dłużej.
Frakcje
Familia Catalina
Przynależysz do Familii Catalina, najstarszej cosaryjskiej rodziny szlacheckiej. Wasza sława wynika z wielu międzynarodowych koneksji i umów, jakie przez lata zawieraliście. Pojęcie honoru nie jest wam obce i pozwala wam zaskarbić sobie powszechny szacunek. Szczęśliwie dla innych częściej dotrzymujecie słowa, niż je łamiecie. Na swoich ziemiach rządzicie żelazną ręką i za nic macie sobie skomlenie słabeuszy. Gotowiście spalić całe wsie, jeśli tylko uznacie, że ich mieszkańcy zasługują na karę. Rycerski honor czyni z Ciebie głupca w oczach niektórych bardziej przebiegłych Cosaryjczyków, lecz ten się śmieje, kto się śmieje ostatni.
Familia Fomora
Przynależysz do Familii Fomora, marynarzy i szkutników, których okręty stanowią postrach wszystkich okolicznych mórz. Na kontynencie mieści się zaledwie ułamek terytoriów twojej rodziny. Dalekomorskie ekspedycje zaowocowały powstaniem wielu kolonii, z których napływają niewolnicy i bogactwo Fomory. Deski statku pod nogami, bezkresny błękit na horyzoncie i kordelas w bebechach każdego, kto przeszkadza w piciu rumu – to codzienność typowego Fomorianina. Wiele szczurów lądowych zazdrości Ci bogactwo i przygód, ale nie zdają sobie sprawy, jak często narażasz własne życie w imię Boginii-Królowej!
Familia Koviani
Ilość ponad jakość, miłość do Królowej i wieczna pogoń za bogactwem doczesnym – tak w skrócie można podsumować członka familii Koviani. Jako potomkowie Intisarczyków z Opalowego Imperium, uczyniliście z Cosarii swój nowy dom i ojczyznę, nie raz udowadniając, że niczym nie różnicie się od innych rodzin w sferze zapalczywości, przebiegłości i bezwzględności. Kupić tanio, sprzedać drogo. Albo nie kupować wcale, i sprzedać tanio. Gdzieś w takim równaniu zawsze znajdzie się Koviani. Ruszaj na szlak z workiem gwoździ i przehandluj go za imperium, albo zgiń próbując!
Familia Morbida
Jakość ponad ilość, wysmakowanie w doborze gości i wieczna pogoń za uciechami doczesnego życia, to cel typowego Morbidy. Uznajecie, że skoro i tak wszyscy umrą, to warto się przed śmiercią dobrze zabawić, równie dobrze najeść, a najlepiej jeszcze przy tym znieczulić. I jesteście w tym całkiem skuteczni. A żeby się nie przemęczać, skupujecie od Fomory niewolników i handlujecie nimi na całym świecie. Ktoś nie śpi, aby spać mógł ktoś. Uważacie, że aby w pełni cieszyć się życiem, trzeba się wpierw upewnić, że nikt inni nam go nie odbierze. Najlepiej jeśli owi inni zajmą się odbieraniem go sobie nawzajem Intrygi są drugą naturą Morbidy. Nie powstydziłyby się ich somoriańskie rody szlacheckie czy politycy apolitańskiego senatu.
Familia Rusorini
Pasja, wytrwałość i zasada, że w kupie siła rządzą życiem Rusoriniego. Nie ważne, czy na polu bitwy, czy na polu uprawnym, ważne, aby dawać z siebie wszystko i nie narzekać. Jako Rusorini masz sprostać wszelkim przeciwnościom. Nie żyjesz – walczysz o przetrwanie. Ciągle. Jesteś zwycięzcą, albo jesteś martwy. Pośrednie stany są tylko wymówką, proszeniem się o kłopoty, albo jedynie drogą do celu. A ten najlepiej jest osiągać, biorąc to, co się należy siłą, od tych, którzy są zbyt słabi, by się bronić.